My tu gadu gadu, a mimo wirusa udało się ruszyć na wodę. Po weekendzie majowym otwarto marinę, i nastąpiło hurtowe wodowanie jachtów, a my, niby już dawno zwodowani ale jeszcze nie opływani, pierwszy rejs 'dwu osobowy’ zgodnie z obecnymi wytycznymi zdrowotnymi 🙂 Odwiedzony Hel, Gdynia, Gdańsk, jejku, jak miło wrócić na Zatokę i na nasze Polskie morze…
Nowy żagiel robi robotę. Ja wiedziałem że będzie lepiej, ale nie sądziłem że aż tak lepiej. Prędkości ponad 6 węzłów z wiatru 12-13 węzłów… bajka